Dzikie i wolne: dzikie konie w pobliżu Wielkiego Kanionu

Dzikie konie w Arizonie

W lesie Kaibab, w pobliżu Parku Narodowego Wielkiego Kanionu, dzikie konie ponownie wędrują na wolności. Na ścieżce spacerowej między Tusayan a South Rim prawdopodobnie zobaczysz kilka z nich każdego dnia. Zwykle jest ich mała sfora — trzy, cztery, czasem pięć — zostaje razem i spędza dzień na wypasie w lesie. Wyglądają zdrowo i szczęśliwie, machając ogonami jak krowy na żyznym pastwisku.

Większość jest ciemnobrązowa, a kilka ma jasnobrązową lub szarą sierść. Nie są bardzo płochliwe, o ile zachowasz dystans. Wydają się zrelaksowani i cieszą się życiem tutaj, w lasach ponderosa w północnej Arizonie, gdzie wysokość wynosi około 6800 stóp.

Ostatnio pytałem ludzi, którzy mieszkają w tej okolicy od lat. Niemal wszyscy twierdzili, że zaczęły pojawiać się w 2020 r., choć niektórzy twierdzili, że po raz pierwszy zauważyli je w 2019 r. Uważa się, że oryginalne konie swobodnie wędrujące pochodziły z Narodu Navajo i prawdopodobnie z Rezerwatu Hualapi.

Wiąże się z tym bardzo smutna historia. W Arizonie od lat panuje susza. W 2019 roku zginęło kilkaset koni. Poszli się napić z wodopoju. Woda w większości wyschła, a konie ugrzęzły w błocie. Byli niedożywieni i zbyt słabi, aby wydostać się z błota, i tam umarli.

Zostało to zgłoszone w wiadomościach, a kilka zdjęć setek martwych koni przyciągnęło uwagę.

Uważa się, że niektóre konie wędrowały i dotarły do ​​Kaibab National Forest, gdzie jest dużo traw i krzewów. Konie mają tu dużo jedzenia i wydaje się, że mają się dobrze. Pierwsi, którzy się tu odważyli, połączyli się w pary i urodzili konie.Pierwsze konie urodzone na wolności, żyjące na wolności tutaj, w lesie.

Teraz rozpoczęli nowy rozdział, a co roku rodzi się tu nowa hodowla koni. Wydają się dobrze pasować do klimatu na tych dużych wysokościach, temperatura wzrasta do połowy lat 80-tych podczas tych letnich dni i spada do około 50 stopni w ciągu nocy. Wygodny zakres. Miejmy nadzieję, że nadal będą miały wystarczającą ilość wody, aby przetrwać i zachować zdrowie.

Nigdy nie widziałem dzikiego konia, dopóki nie zacząłem mieszkać w tej części kraju. Prawie codziennie spaceruję leśną ścieżką (która rozciąga się na około sześć mil i łączy Tusayan z południową krawędzią Wielkiego Kanionu) i regularnie spotykam dzikie konie. Ich widok jest zawsze niesamowity.

Wraz z łosiem, okazjonalną wiewiórką suseł (Abert Squirrel), wszechobecnymi jaszczurkami i różnorodnością ptaków (zwłaszcza kruka) czynią ten obszar wyjątkowym. Uosabiają dzikość Zachodu i ducha wolności.

Oswoiliśmy — i próbowaliśmy okiełznać — znaczną część naturalnego świata dla naszych własnych celów. Wspaniale jest widzieć, jak kilka z tych stworzeń znów staje się dzikich i wolnych, wędrujących tak daleko, jak tylko chcą, radośnie machając ogonami w słońcu i świeżym powietrzu. Niech długo włóczą się i żyją wolni.

Ta treść odzwierciedla osobiste opinie autora. Jest dokładny i zgodny z najlepszą wiedzą autora i nie powinien zastępować bezstronnych faktów ani porad w kwestiach prawnych, politycznych lub osobistych.

Tagi:  Ryby i akwaria Zwierzęta hodowlane jako zwierzęta domowe Koty