Bindi Sue Irwin udostępnia zdjęcia uratowanego osieroconego dziecka koala i mamy obsesję

Od narodzin córki, Grace Warrior, Bindi Sue Irwin ani trochę nie zwolniła wysiłków na rzecz ochrony dzikiej przyrody.

Ona i jej rodzina niestrudzenie pracują z Wildlife Warriors – organizacją non-profit założoną przez jej rodziców w 2002 roku – oraz Australia Zoo Wildlife Hospital. Tam realizują swoją misję stania się „najskuteczniejszą organizacją ochrony przyrody na świecie poprzez realizację wyjątkowych programów i projektów opartych na wynikach, obejmujących ludzkość”. Jeśli nas zapytasz, są na dobrej drodze do osiągnięcia tego celu.

Chociaż każde zwierzę, które trafia pod opiekę Wildlife Warriors, jest traktowane z najwyższą troską, jeden nowy dodatek przyciąga jeszcze większą uwagę — zwłaszcza w mediach społecznościowych. Poznaj Willow, najsłodszą osieroconą koalę, jaką kiedykolwiek widzieliśmy!

Co za maleńka bryłka! Uważamy, że można śmiało powiedzieć, że mamy obsesję — a przy ponad 50 tysiącach polubień tego zdjęcia nie możemy być jedynymi. Wystarczy spojrzeć na komentarze!

Mnóstwo użytkowników Instagrama napisało coś w rodzaju komentarza @margibruzga: „Tak bardzo uroczo 🥰🐨😍😍😍”. prawda? Willow wygląda jeszcze bardziej niewinnie i czysto owinięta swoim pastelowym kocykiem, zupełnie jak małe dziecko, którym jest!

Mimo to nie można zaprzeczyć, że niektóre jej części są większe niż inne. @Trisha.mac przyznała, że ​​„musi urosnąć jej do nosa 😂👏👏👏”, i szczerze mówiąc, nie myli się! Twarz Little Willow to prawie cały nos i jest zbyt urocza, by sobie z nią poradzić. Nie chcesz tego po prostu rzucić? Przypuszczamy, że polubienie zdjęcia na razie będzie musiało wystarczyć. To w zasadzie bubel!

„O mój Boże, chciałbym mieć małego koalę 🥰”, powiedział @tloweburkett, który najwyraźniej czuje to samo co my. „Jesteście błogosławieni, że możecie trzymać i opiekować się tymi słodkimi zwierzętami”. Tak prawdziwe! Jednocześnie jednak zwierzęta mają jeszcze większe szczęście, że trafiły do ​​Bindi i jej opiekuńczego zespołu. Nie możemy się doczekać, kiedy Willow dorośnie!