Małe wiewiórki rudego lisa uratowane przez Texas Wildlife Rehab Center

Małe wiewiórki

Texas Wildlife Rehab Center przybyło na ratunek małym wiewiórkom na powyższym zdjęciu. Oto historia, jak i dlaczego do tego doszło.

Mamy duży żywy dąb, który rośnie jak na sterydach. Chociaż przycięliśmy go w zeszłym roku, zatrudniliśmy usługę przycinania drzew, aby nadać mu surową „fryzurę” w tym roku. Zaowocowało to nieoczekiwaną wizytą w naszym lokalnym ośrodku rehabilitacji dzikich zwierząt w Houston.

Przez przypadek kilka niewinnych małych wiewiórek i ich gniazdo nagle spadło na ziemię. Trzy małe kochane stworzenia były tak młode, że ich oczy nie były jeszcze otwarte. Na szczęście wygląda na to, że nie odnieśli żadnych obrażeń. Utrata schronienia pośród gałęzi drzew i rozłąka z matką musiała być największym szokiem w ich młodym życiu.

Teksańska Koalicja Rehabilitacji Dzikiej Przyrody

Kiedy nasi przycinacze drzew pokazali nam trzy małe wiewiórki na ziemi, pierwszą rzeczą, którą zrobił mój mąż, było wyszukanie w Internecie informacji o ludziach z Texas Wildlife Rehab Center. Pomogli nam w przeszłości. Są otwarte siedem dni w tygodniu od 10:00 do 14:00.

TWRC zatrudnia opiekuńcze osoby, które wiedzą, jak postępować w sytuacjach awaryjnych. Pomagają również rannym dzikim zwierzętom lub potrzebującym opieki, takim jak nasze małe wiewiórki.

Niestety, gdy doszło do wypadku, było już po godzinie 14:00. Ale na szczęście informacje są dostępne online i szkolą osoby, co robić, dopóki (i czy) zwierzęta będą musiały zostać przywiezione do schroniska.

Porady online

Informacje online zalecają umieszczenie tych dzieci w pudełku z miękką pościelą, która trzyma je z dala od mrówek.Ze starego i miękkiego prześcieradła zrobiliśmy małe łóżko w pudełku i umieściliśmy w nim trzech maluchów. Natychmiast zwinęli się w kłębek i przytulili do siebie.

W zamieszczonej informacji napisano również, aby zostawić skrzynkę na zewnątrz na wypadek, gdyby matka wiewiórki wróciła i przeniosła swoje młode. Zrobiliśmy to z pewną obawą, mając nadzieję, że inne dzikie stworzenia lub wędrujące koty nie znajdą tych małych bezbronnych facetów.

Sprawdzając ich kilka razy późno w nocy i wcześnie rano, za każdym razem zakrywaliśmy się prześcieradłem i skuleni razem wyglądali, jakby spali przez większość czasu.

Jestem pewien, że bez hałasu matka wiewiórki ani inne stworzenia były w stanie je znaleźć. Zdecydowaliśmy więc, że musimy zabrać je do schroniska wkrótce po otwarciu schroniska, aby zapewnić im bardzo potrzebną pomoc.

Rehabilitacja zwierząt

Personel i wielu wolontariuszy TWRC otwiera drzwi dla tych, którzy szukają pomocy dla wszelkiego rodzaju dzikich zwierząt.

Wciąż wypełnialiśmy jakieś papiery, kiedy inny dżentelmen przyniósł małe oposy. Pies zabił matkę oposa, a te dzieci umarłyby, gdyby nie interweniował. Zanim wyruszyliśmy, inna grupa przyniosła sporego ptaka z wielkim dziobem, który miał złamaną nogę.

Niektóre zwierzęta, jeśli nie można im pomóc, są humanitarnie uśmiercane. Przynajmniej nie cierpią długo i niepotrzebnie. Ale duża liczba jest otoczona najlepszą możliwą opieką, dopóki nie zostaną ponownie wypuszczone na wolność, co oczywiście jest ostatecznym celem tej organizacji i innych osób wykonujących ten sam rodzaj pracy.

Powody, dla których zwierzęta w jednym konkretnym pomieszczeniu Texas Wildlife Rehabilitation Center nie mogą zostać wypuszczone z powrotem na wolność, różnią się w zależności od przypadku.

W przypadku oposa Froda brakowało mu palców u nóg, co uniemożliwiłoby mu wspinanie się, jak to jest u nich normalne, i dlatego byłby w niebezpieczeństwie.Frodo zaszczyca TWRC swoją obecnością i ma całkiem sporą klatkę, w której może mieszkać i zabawiać gości swoimi przyjacielskimi wybrykami.

Według niektórych pracowników uwielbia swój jogurt, który jest mu codziennie dostarczany wraz z innymi produktami spożywczymi. Jogurt dostarcza mu trochę potrzebnego mu wapnia. Dieta Froda składa się z karmy dla kotów w postaci suchego granulatu, warzyw, owoców i innych składników odżywczych oraz ograniczonych ilości mięsa.

Dżentelmen, który przywiózł małe oposy, zapytał, czy zechcą zrzucić z drzewa trochę jego fig, gdy dojrzeją, i odpowiedź była twierdząca. Darowizny wszelkiego rodzaju są przyjmowane z wdzięcznością, a strona internetowa zawiera listę życzeń, jeśli ludzie mogą pomóc przekazać rzeczy, aby pomóc dzikiej przyrodzie.

wiewiórki rezydentów

Bob i Lucy to dwie niemożliwe do uwolnienia wiewiórki, które jako jedne z pierwszych witają gości w schronisku. Są w dużej klatce wyposażonej we wszelkiego rodzaju gałęzie i inne bodźce, aby sprawiały wrażenie radośnie zaangażowanych.

Bob i Lucy są wiewiórkami szarymi (Sciurus Carolinensis), zgodnie z tabliczką umieszczoną na klatce. Wykorzystywane są do celów edukacyjnych.

Małe wiewiórki, które przywieźliśmy do schroniska, to wiewiórki lisy.

Wiewiórcza Dama

Wiele lat temu przywieźliśmy ranną wiewiórkę do ich starego schroniska. Podpisuje się dokument określający, czy chce się poznać wyniki zwierząt, które poddaje się TWRC. Zwykle mówimy „tak”.

Skontaktowała się z nami pani, która nazywała siebie „wiewiórczą damą”, gdy wychowywała i opiekowała się tymi sierotami lub rannymi dziećmi, dopóki nie mogły zająć swojego miejsca z powrotem na wolności. Po rozmowie telefonicznej i dowiedzeniu się, że nasz ranny dobrze wraca do zdrowia, zaprosiła moją mamę i mnie, abyśmy przyszli do jej domu i odwiedzili naszego małego dochodzącego do zdrowia chłopca.

To było niesamowite! Ta pani poświęciła się ratowaniu wszelkiego rodzaju wiewiórek.Miała inkubatory i klatki wszystkich rozmiarów w swoim salonie, jadalni, kuchni i zadaszonym patio. W jednym piórze była nawet mała latająca wiewiórka!

Dowiedzieliśmy się, że małe wiewiórki trzeba karmić co trzy godziny. To jest prawdziwe poświęcenie ze strony tych rehabilitantów!

Starsze wiewiórki, które były bliżej wypuszczenia, znajdowały się w dużych klatkach na jej patio, gdzie dzikie wiewiórki na podwórku mogły wchodzić w interakcje z wiewiórkami w klatkach przed wypuszczeniem. Większość, gdy uznano, że są gotowe, została zabrana do sekretnego miejsca daleko na wsi i wypuszczona, by z nadzieją wieść życie wielkiej wiewiórki.

Dowiedzieliśmy się również od niej, że co tydzień wydawała wszystkie artykuły spożywcze z działu produktów spożywczych, aby nakarmić wszystkich swoich tymczasowych podopiecznych. Odwiedzając ją, moja matka i ja wzięliśmy kilka worków tego, co powiedziała, że ​​​​zwykle kupowała. Pamiętam, że były to różne rodzaje orzechów dla starszych wiewiórek, a także takie rzeczy jak sałata liściasta itp. Więcej szczegółów już nie pamiętam.

Zapytałem w schronisku Texas Wildlife Rehabilitation, czy „pani wiewiórka” nadal przyjmuje zwierzęta, a odpowiedź brzmiała: „Które?” Nie zachowałem jej imienia z przeszłości. Ci ludzie, którzy poświęcają swoje życie na pomoc zwierzętom w potrzebie, zwykle specjalizują się.

Wezwanie zostanie wysłane do tych ludzi, aby zobaczyć, kto ma miejsce na więcej małych wiewiórek, małych oposów i kto wie, ile innych dzieci przywieziono do schroniska tego dnia.

Wizyta w Centrum Rehabilitacji

Zwierzęta wszystkich rozmiarów i kształtów wchodzą do Texas Wildlife Rehabilitation Center. Niektórzy pozostają tam jako ambasadorzy i w celach edukacyjnych, jak Frodo, Bob i Lucy.

Możesz zobaczyć kilka kolorowych węży, które straciły strach przed ludźmi iz tego powodu nie mogą już żyć na wolności. Zobacz żywą chilijską tarantulę różowowłosą i inne stworzenia.

Jeśli mieszkasz w innych częściach kraju, sprawdź lokalne wykazy ośrodków rehabilitacji dzikich zwierząt, aby znaleźć pomocnych i troskliwych ludzi w miejscu zamieszkania, jeśli kiedykolwiek będziesz potrzebować pomocy w opiece nad rannymi lub osieroconymi zwierzętami.

Wspieraj lokalne ośrodki rehabilitacji dzikich zwierząt. Nigdy nie wiesz, kiedy możesz potrzebować ich usług!

Bez względu na to, jak mało posiadasz lub jak mało masz pieniędzy, kochanie dzikiej przyrody i przyrody uczyni cię bogatym ponad miarę.

— Paula Oxtona

Inne zasoby

  • Centrum Dzikiej Przyrody w Teksasie
  • Rehabilitatorzy dzikich zwierząt według hrabstw

Ta treść jest dokładna i zgodna z najlepszą wiedzą autora i nie ma na celu zastąpienia formalnej i zindywidualizowanej porady wykwalifikowanego specjalisty.

© 2020 Peggy Woods

Uwagi

Peggy Woods (autorka) z Houston w Teksasie, 31 sierpnia 2020 r.:

Cześć Denise,

Byłbym zdumiony, gdybyś nie miał podobnej organizacji w swojej okolicy. Wiele osób troszczy się o dziką przyrodę i chciałoby pomóc rannym lub osieroconym.

Denise McGill z Fresno w Kalifornii, 31 sierpnia 2020 r.:

Jak wspaniale. Nie wiem nawet, czy mamy coś takiego tutaj, w centralnej dolinie Kalifornii. Mamy tu dużo dzikich zwierząt. Pamiętam, jak widziałem mnóstwo kojotów na wzgórzach.

Błogosławieństwa,

Denise

Peggy Woods (autorka) z Houston w Teksasie, 14 lipca 2020 r.:

Cześć Rajan,

Tak, Texas Wildlife Rehab Center wykonuje fantastyczną robotę, pomagając ratować wiele zwierząt.

Rajan Singh Jolly z Bombaju, obecnie w Jalandharze w Indiach. 14 lipca 2020:

Świetna robota, którą wykonuje Texas Wildlife Rehab Center. Dzięki za podzielenie się tą historią i pięknymi zdjęciami.

Peggy Woods (autorka) z Houston w Teksasie, 13 lipca 2020 r.:

Cześć Adrienne,

Gdyby to gniazdo nie zostało przypadkowo usunięte z drzewa podczas przycinania drzew, prawdopodobnie też nigdy nie zobaczyłbym małych wiewiórek. Zanim zwykle opuszczały gniazdo, byłyby większe i bardziej aktywne. Te małe ślicznotki nie miały jeszcze otwartych oczu.

Adrienne Farricelli 13 lipca 2020 r.:

Nigdy wcześniej nie widziałem zdjęć małych wiewiórek, więc miło było zobaczyć je w tym artykule na temat małych czerwonych wiewiórek uratowanych przez centrum odwykowe w Teksasie. Taki słodki!

Peggy Woods (autorka) z Houston w Teksasie, 5 czerwca 2020 r.:

Cześć CE Clark,

Te małe wiewiórki prawdopodobnie miały dobre życie po leczeniu, które otrzymały w Texas Wildlife Rehab Center. Najwyraźniej jesteś życzliwy, jeśli chodzi o dzikie zwierzęta.

C E Clark z północnego Teksasu w dniu 05 czerwca 2020 r.:

Uwielbiam wiewiórki tutaj. Kiedy mieszkałem tam, gdzie mogłem, karmiłem wiewiórki razem z ptakami, oposami, szopami itp. Wszystkie są tak zabawne i zabawne do oglądania. Cieszę się, że udało Ci się uratować te maleństwa. Małe wiewiórki przechodzą przez okres, kiedy dopiero co opuściły gniazdo i są zbyt ufne.

Publikowanie tej wspaniałej historii na AH i FB.

Bądź bezpieczny!

Peggy Woods (autorka) z Houston w Teksasie, 8 maja 2020 r.:

Cześć Ann,

Tak się cieszę, że zauważyłeś tego łabędzia, który miał kłopoty. Na szczęście został uratowany, ponieważ zadzwoniłeś do lokalnego rezerwatu przyrody. Ludziom pracującym w tych sanktuariach należy się pochwała za ich wysiłki w ratowaniu dzikiej przyrody.

Ann Carr z południowo-zachodniej Anglii w dniu 8 maja 2020 r.:

Cóż to za wspaniałe miejsce! Podobnie jak w Wielkiej Brytanii, te sanktuaria są bardzo ważne dla wszystkich dzikich zwierząt, które znajdują się w trudnej sytuacji. Mamy lokalną, która ratuje borsuki, sowy i różne inne stworzenia – naprawdę wszystko, co potrzebuje pomocy. Pewnej zimy zobaczyliśmy wystraszonego łabędzia na wodzie w przystani, w której wtedy mieszkaliśmy. Było zimno. Nie zdawaliśmy sobie sprawy, że wody zamarzły (co jest bardzo niezwykłe w tym miejscu), a łabędź został całkowicie uwięziony. Zadzwoniliśmy do Wildlife Sanctuary, przyjechali prosto, a stworzenie zostało uratowane, sprawdzone i szczęśliwie wyruszyło w drogę, prawdopodobnie z powrotem na nizinne pola w okolicy, gdzie gnieżdżą się w dużych ilościach.

Dzięki za udostępnienie tego ciekawego miejsca i wszystkich sympatycznych i oddanych ludzi, którzy tam pracują.

Ann

Ruby Jean Richert z południowego Illinois w dniu 25 kwietnia 2020 r.:

Och, tak bardzo podziwiam to centrum ratunkowe. Kocham wszystkie zwierzęta. Pamiętam, jak mój syn poszedł z ojcem na polowanie i zastrzelił pięknego rudego lisa. To mnie rozwścieczyło. Myślę, że widok Bamby'ego, kiedy byłem dzieckiem, zaszczepił we mnie miłość, która została. Uwielbiam to, że troszczyłeś się o trzy małe wiewiórki, które spadły, kiedy ścinałeś drzewo. Jesteś wyjątkowy.

Pamela Oglesby ze Słonecznej Florydy 25 kwietnia 2020 r.:

To jest wspaniała historia. Cieszę się, że uratowałeś trzy małe wiewiórki. Mam też współczucie dla dzikich zwierząt. Cieszę się, że tak m

Bill Holland z Olympia, WA, 25 kwietnia 2020 r.:

Cóż, to przyjemna historia, wokół której wszyscy możemy się zebrać. Dziękujemy za udostępnienie tego. Sprawiłeś, że się uśmiechnąłem.

Peggy Woods (autorka) z Houston w Teksasie, 25 kwietnia 2020 r.:

Cześć FlourishW każdym razie,

Gdyby nie wielu oddanych wolontariuszy, takie organizacje by nie istniały.

FlourishAnyway z USA w dniu 24 kwietnia 2020 r.:

To poprawiło mój dzień. Dobrze wiedzieć, że tak oddani i wspaniali ludzie są wszędzie, opiekują się zwierzętami i dają z siebie tak wiele.

Peggy Woods (autorka) z Houston w Teksasie, 24 kwietnia 2020 r.:

Cześć Louise,

To wspaniałe, że niektórzy ludzie poświęcają swoje życie na pomoc potrzebującym pomocy dzikim zwierzętom.

Peggy Woods (autorka) z Houston w Teksasie, 24 kwietnia 2020 r.:

Cześć Liz,

Kilkakrotnie musieliśmy korzystać z Texas Wildlife Rehab Center. Dobrze wiedzieć, że tamtejsi ludzie wiedzą, co zrobić, aby pomóc dzikim zwierzętom, które potrzebują ich pomocy.

Louise Powles z Norfolk, Anglia, 24 kwietnia 2020 r.:

To wspaniała historia. Podziwiam ludzi, którzy pomagają zwierzętom.

Liz Westwood z Wielkiej Brytanii w dniu 24 kwietnia 2020 r.:

To fascynująca relacja z twoich doświadczeń z pięknymi zdjęciami. Dobrze wiedzieć, że była dostępna pomoc, kiedy jej potrzebowałeś.

Tagi:  Zwierzęta hodowlane jako zwierzęta domowe Króliki Gady i płazy