Kampania AZA „Not a Pet”: dlaczego nikomu nie pomaga
W 2022 roku Amerykańskie Stowarzyszenie Ogrodów Zoologicznych i Akwariów (w skrócie AZA) opublikowało artykuł dotyczący ich trwającej kampanii, nazwany „Not A Pet”. Jest to współpraca z Międzynarodowym Funduszem na rzecz Dobrostanu Zwierząt (IFAW) w celu zwiększenia świadomości na temat nielegalnego handlu dziką fauną i florą oraz trudności związanych z posiadaniem egzotycznych zwierząt jako zwierząt domowych.
To może wydawać się wszystko dobrze i dobrze na początku. Handel dziką fauną i florą to zło, które w końcu powinno zostać potępione. Jest to nie tylko szkodliwe dla środowiska, ale zazwyczaj jest to znęcanie się nad zwierzętami, które są na łasce przemytników i nielegalnych targowisk dzikich zwierząt. Trudno byłoby znaleźć osobę, która się z tym zgadza lub popiera.
Dlaczego więc kampania AZA „Not a Pet” jest problematyczna?
Nie jesteś zwierzakiem?
Pierwszym i najważniejszym problemem, który zauważysz, jest sprzeczność w samej nazwie kampanii — Not a Pet. Zwierzęta, które AZA określa jako niebędące zwierzętami domowymi, obejmują między innymi:
- Iguany
- Ryby słonowodne
- koralowce
- Żółwie
- papugi
Te zwierzęta są z pewnością zwierzętami domowymi, i to dość powszechnymi. I chociaż inne wymienione, takie jak fenki i serwale, są znacznie mniej powszechne, mogą być i są z powodzeniem trzymane jako zwierzęta domowe.
Ale dla przeciętnego człowieka żółw lub papuga to znacznie bardziej znormalizowany i znajomy gatunek, więc fakt, że największa prywatna organizacja zoologiczna na świecie deklaruje, że nie są zwierzętami domowymi, powinien cię niepokoić.
AZA kontynuuje, stwierdzając, co następuje od Sary Walker, starszego doradcy AZA ds. handlu dziką fauną i florą:
„Wiadomość nie będzie brzmiała:„ nie kupuj egzotycznego zwierzaka ”. Wiadomość będzie brzmiała „zostań poinformowany o egzotycznych zwierzakach”.
Ale to nie może być bardziej nieszczere, gdy kampania nosi dosłownie nazwę „NOT A PET”. Podjęto minimalne próby, aby ta kampania nie była negatywna, i dla każdego, kto patrzy krytycznie, jest jasne, że AZA nie chce, aby ludzie posiadali jakiekolwiek egzotyczne zwierzęta i nie wspiera tych, którzy to robią. Twierdzenie inaczej i kłamanie nam prosto w twarz jest obrazą dla inteligencji właścicieli zwierząt.
Niezbyt nielegalny handel dziką fauną i florą
Kontynuując rzeczywiste twierdzenia zawarte w tym artykule, kluczową kwestią jest brak rozróżnienia między nielegalnym handlem dziką fauną i florą a całkowicie legalnym handlem egzotycznymi zwierzętami wyhodowanymi w niewoli.
Praktycznie każdy gatunek wymieniony przez AZA w głównym artykule kampanii Not A Pet jest powszechnie hodowany w niewoli, z wyjątkiem niektórych gadów, takich jak legwany zielone, które są gatunkiem inwazyjnym najczęściej łowionym na Florydzie.
Jeśli zobaczysz kogoś, kto jest właścicielem lisa fenka, ary szkarłatnej, szybowca cukrowego lub innego gatunku tutaj w USA, istnieje ogromna szansa, że zwierzę urodziło się i wyhodowało w Stanach Zjednoczonych, od licencjonowanego hodowcy i linii zwierząt, które były hodowane w niewoli przez wiele pokoleń.
Prawnie wymaga się, aby sprzedawcy i hodowcy egzotycznych ssaków posiadali licencję wydaną przez Departament Rolnictwa Stanów Zjednoczonych (USDA), aby zapobiec samemu problemowi handlu ludźmi. Te zwierzęta nie są przemycane ze środowiska naturalnego, nie było też ich rodziców, a nawet dziadków.
I chociaż wiele gatunków gadów, koralowców i ryb jest nadal łowionych na wolności w tysiącach i importowanych z ich naturalnego środowiska, niesprawiedliwe jest zbiorowe ocenianie tych kwestii lub sugerowanie, że są one takie same dla wszystkich gatunków.
Tworzenie własnych problemów
Być może najbardziej zagmatwaną częścią kampanii „Not A Pet” i AZA jako całości są nieudane próby edukowania ludzi, aby nie chcieli egzotycznych zwierząt jako zwierząt domowych, podczas gdy w najlepszym przypadku ludzie je ignorowali, aw najgorszym tylko sprawiali, że ludzie ich chcieli więcej.Brooke Tully, konsultant ds. zmian zachowań, który w 2019 r. prowadził badania dla IFAW, stwierdza:
„Chociaż istnieje wiele powodów wzrostu liczby posiadaczy egzotycznych zwierząt domowych, zdjęcia i filmy z nimi rozrzucone po mediach społecznościowych bez wątpienia odgrywają dużą rolę. Ponadto „wszystko w dziedzinie rozrywki ją karmi. Na przykład hit show Król Tygrysów mogło zniechęcić niektórych ludzi do posiadania tygrysa, ale mogło też zachęcić innych”.
Ludzie zawsze fascynowali się zwierzętami, a w naszych czasach oglądanie ich z bliska w zoo jest łatwiejsze niż kiedykolwiek i dostępne dla wszystkich.
Nie tylko to, ale jesteśmy nieustannie bombardowani zdjęciami i filmami ludzi wchodzących w interakcję ze wspomnianymi egzotycznymi zwierzętami — pomimo tego, w co AZA chciałaby, abyś uwierzył, wiele z nich w mediach społecznościowych pochodzi z akredytowanych przez nie ogrodów zoologicznych lub prywatnych obiektów, sanktuariów i organizacji z „licencjonowanymi profesjonalistami” obsługującymi, przytulającymi, bawiącymi się, a nawet wyprowadzającymi na smyczy zwierzęta ambasadorów; niektóre z nich to duże drapieżniki, takie jak wilki i gepardy.
Czy to nie zachęca ludzi do przychylnego nastawienia do interakcji z tymi zwierzętami? Czy te filmy i zachowania nie pomagają również znormalizować idei, że egzotyczne zwierzęta mogą być oswojone i przyjazne, a nawet wzbudzają ciekawość, jak by to było mieć własne?
Jeśli naprawdę próbujesz przekonać ludzi, że te zwierzęta są okropnymi zwierzętami domowymi i nie chcesz, aby ta koncepcja została znormalizowana z mediów społecznościowych, być może paradowanie z nimi na smyczy jako zwierzęta ambasadorskie nie jest właściwą rzeczą.
Na koniec dnia jasne jest, że kampania „Not A Pet” to kolejna próba AZA oczernienia właścicieli egzotycznych zwierząt i wykorzystania ich jako kozła ofiarnego w sprawach, które są o wiele bardziej złożone, niż przedstawiają je media. Być.
Niezależnie od tego, czy posiadasz węża, jaszczurkę, ptaka czy egzotycznego ssaka, powinieneś być zaniepokojony wrogością okazywaną twojej egzystencji przez największą, najbardziej dochodową i najbardziej wpływową organizację zoologiczną, która z całą pewnością nie uważa twojego zwierzęcia za zwierzę domowe.
Ten artykuł jest dokładny i zgodny z najlepszą wiedzą autora. Nie ma na celu zastąpienia diagnozy, prognozy, leczenia, recepty ani formalnej i zindywidualizowanej porady lekarza weterynarii. Zwierzęta wykazujące oznaki i objawy niepokoju powinny być natychmiast zbadane przez lekarza weterynarii.