Podróż do jednego psa: nasza droga do zdobycia tytułu mistrzostwa zwinności AKC
Podwójne pytania
Weszłam do pierścienia zwinności Aslan w moich ramionach.
- Oddychaj - powiedział Dave, zarządca bramy.
„Tak” - pomyślałem. „Naprawdę muszę oddychać”.
Ale miałem trudności. Nerwy naciskały na mnie, przez co każdy oddech był ciężki. Czułam, jak Aslan się napina z powodu zwykłego podniecenia. Już miał przeprowadzić kolejny kurs zwinności. To wszystko, co wiedział. Nie wiedział, że ten kurs różni się znacznie od kursów, które dotychczas prowadziliśmy.
Minęły cztery lata, odkąd Aslan i ja pojechaliśmy do Enid w stanie Oklahoma na nasz pierwszy mecz agility. Cztery lata triumfu, podniecenia, a nawet tragedii. Z pewnością przejażdżka kolejką górską. Aslan rozpoczął karierę jak każdy inny pies. Jego szybkość i entuzjazm do gry wyróżniały go, ale nie powiększał szeregów. Ciężko pracowaliśmy, aby doskonalić nasze umiejętności, ale poprawa nadeszła, choć powoli.
Po dwóch latach ciężkiej pracy, Aslan i ja zdobyliśmy tytuł Mistrza Zwinności i byliśmy gotowi, aby rozpocząć walkę z MACH - tytułem Mistrzostwa Zwinności oferowanym przez American Kennel Club. Tytuły uznają osiągnięcia każdego psa w sporcie zwinności, a MACH (Masters Agility Champion) to najwyższy dostępny tytuł. Potrzebowaliśmy czegoś o nazwie Double Qs, co oznacza, że z powodzeniem przeszliśmy dwa różne rodzaje kursów agility w tym samym dniu, aby zdobyć ten tytuł. Te cenne podwójne pytania, które pożądały szybkie drużyny, zaczynały się pojawiać. Klikaliśmy i wszystko wyglądało dobrze.
Niepowodzenia
Potem mam grypę. Podczas wyjątkowo gwałtownego zaklęcia kaszlu rozerwałem wewnętrzne tętnice szyjne. Choć brzmi to niebezpiecznie, byłem bardzo narażony na udar i śmierć. Na szczęście przez prawie miesiąc nie wiedziałem, dlaczego byłem tak oszołomiony, nie widziałem dobrze moim lewym okiem i wciąż słyszałem bicie serca w lewym uchu. Nie mogłem trenować, a nawet nie mogłem uczyć. W końcu lekarze znaleźli rozwarstwienie i zakazano mi prowadzenia zwinności do czasu wygojenia się tętnic szyjnych. Po pierwszym miesiącu moje ryzyko udaru znacznie się zmniejszyło i zaczęła się gra oczekiwania na uzdrowienie. W czasie oczekiwania dobrzy przyjaciele prowadzili dla mnie Aslana, utrzymując jego umiejętności i entuzjazm do gry, dopóki nie mogłem wrócić do sportu.
Zajęło mi prawie rok, zanim mój neurolog pozwolił mi ponownie uruchomić zwinność, ale nawet wtedy były ograniczenia. Musiałem nosić monitor pracy serca, aby utrzymać zbyt wysokie tętno. Gdyby moje tętno przekroczyło 160, monitor zacząłby wydawać mi sygnał dźwiękowy, a nasz bieg sprawności byłby skończony. Byłem w złej formie po długim zwolnieniu, a moje tętno wzrosło w wysokich biegach, gdzie musiałem pokonać większy dystans przez dłuższy czas.
Trening Aslan, aby sprostać moim ograniczeniom
Więc trenowałem Aslana, aby mi pomógł. Niesamowity pies, który miał już zabójcze kontakty i ogromny dystans, wyszkoliłem Aslana, żeby pracował jeszcze dalej ode mnie, więc nie musiałbym biegać tak szybko po terytorium. Ponadto wyszkoliłem Aslana, aby przechodził do końca kontaktów ( patrz wideo poniżej ) i przytrzymywał dwie łapy na styku i dwie łapy na podłodze przez wiele sekund, podczas gdy ja łapałem oddech i zmniejszałem tętno. Wykorzystałbym również ten czas, aby powoli przejść do idealnej pozycji na następny odcinek kursu. Ponieważ był tak szybki, dodatkowe 10–15 sekund, które spalilibyśmy na ten proces, wciąż utrzymywało nas z czasem.
Aslan był piękny w tych umiejętnościach. Wydawało się, że wiedział, że zostałem ranny i potrzebował go, aby powstał na tę okazję. Wydawało się, że wie, że ciężar drużyny będzie spoczywał na jego drobnych barkach. Ale nie miał nic przeciwko. Chociaż uwielbiał biegać z moimi przyjaciółmi, był zachwycony, że wróciłem jako jego przewodnik. W końcu go wyszkoliłem. Byłem dłonią, która idealnie pasowała do rękawicy, którą był Aslan. Nauczyliśmy się nawzajem na kursie i potrafiliśmy czytać się nawzajem jak nikt inny. Tak dzieje się z każdym zespołem agility. Najlepszym treserem dla każdego psa jest osoba, która go wyszkoliła.
Powrót do konkurencji
Po prawie roku Aslan i ja znów zaczęliśmy się pokazywać. Widziałem, że był wyraźnie podekscytowany, że wrócił do mnie jako przewodnik, i byłem równie podekscytowany, że mogłem wrócić z nim na kurs zwinności. Nie byłem przygotowany na podwójne Q, które zaczęły się pojawiać.
Niemal natychmiast zaczęliśmy kwalifikacje w zadziwiającym tempie - świadectwo dla moich przyjaciół, którzy utrzymywali Aslana w doskonałej formie podczas mojej nieobecności. Wróciłem na ring pod koniec stycznia i do marca zakwalifikowaliśmy się już do AKC Agility Nationals, zdobywając sześć Podwójnych Q i 300 punktów prędkości.
Ale jazda się nie skończyła. Podwójne pytania były kontynuowane. I oto byliśmy, wchodząc na pierścień w Enid w stanie Oklahoma, gdzie wszystko zaczęło się cztery lata wcześniej. Zdobywaliśmy 12 podwójnych Q od stycznia, a jeśli zakwalifikujemy się na tym kursie standardowym, 20. podwójne Q będzie nasze, wraz z tytułem MACH.
Postawiłem Aslana na linii startu i powiedziałem mu, żeby został. Ponownie podekscytowanie grą sprawiło, że stanął na palcach, ale nie poruszył się. Szedłem powoli, aby przeprowadzić dwa skoki. Arena była bardzo cicha, ponieważ większość publiczności znała naszą historię. Słyszałem bicie serca w lewym uchu - ciągłe przypomnienie mojej poprzedniej kontuzji. Usiadłem i zwróciłem się w stronę mojego słodkiego, utalentowanego partnera. Skupił się na mnie, czekając z ogromną niecierpliwością, by znów ze mną biec. Powiedziałem „OK, koniec”, a on rozpoczął bieg MACH.
Zrobiliśmy tego dnia i pokonaliśmy okrojone okrążenie zwycięstwa na okrzyki naszych przyjaciół i moich uczniów. Nie jako jedyna ze łzami w oczach jako Aslan, przytuliłem się od sędziego i od razu podniosłem ten piękny baton MACH.
Co za niesamowita jazda. Ale jazda dopiero się zaczęła. Aslan i ja wybieramy się do Nationals pod koniec marca i mam nadzieję kontynuować podróż i zdobyć numer po MACH, co wskazuje na kolejne mistrzostwa w zwinności.
To niesamowity piesek. Wiem, że kiedy zawiodę jako członek zespołu, będzie on chętny do wyszkolenia, aby podjąć się luzu. Nigdy nie będzie narzekał, a tak naprawdę pokocha to. Widzisz, dla Aslana i dla mnie nie ma nic przyjemniejszego niż wspólne prowadzenie kursu zręcznościowego - jako zespół. I wiemy, że wszystko jest możliwe.